Pewnie czasem zastanawiasz się, czy dałbyś radę funkcjonować bez telefonu komórkowego na co dzień. Zapewniamy cię, że byłoby to możliwe, ale w dzisiejszych czasach pewnie nieco trudne. Wszak presja społeczna szaleje i naprawdę niewiele osób wyobrażałoby sobie życie bez luksusów, skoro raz już ich doświadczyło. Nie jest istotne zresztą, czy żyjemy, wspomagając się nimi, czy nie. Ważne natomiast jest to, czy po prostu nie nadużywamy wielofunkcyjności smartfonów i tym samym – zbyt często z nich korzystamy, co kończy się różnie. Przede wszystkim kończy się pielęgnowaniem naszego nałogu, utrwalaniem go. A za tym idzie szereg innych konsekwencji – zdecydowanie pogarszamy wzrok, doprowadzamy do bólu głowy, dłoni, karku, kręgosłupa. Nie patrzymy na konsekwencje, czasem, gdy cierpienia się nasilają, czujemy się zmuszeni, by odłożyć na chwilę sprzęt. Ale niedługo potem wracamy pełną parą do dalszego scrollowania mediów społecznościowych. Jak to się kończy? Nie za dobrze, bo błędnym kołem, a my coraz bardziej rozpaczamy nad naszym nieszczęsnym losem. Czy uda nam się wyjść z tegoż marazmu?
Oczywiście, że tak, ale pod warunkiem, że naprawdę tego chcemy. A aby w ogóle chcieć, trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że ma się problem. To połowa sukcesu. Zacznij od drobnych kroków. Najpierw staraj się unikać dotykania telefonów podczas spożywania posiłków. To ważne, bo skupiając się na jedzeniu lub ewentualnie rozmowie z rodziną przy stole, wracamy do korzeni – tak to jeszcze do niedawna wyglądało. To było ( i powinno być, z racjonalnego punktu widzenia) zawsze normą. Nie chcemy szufladkować, co jest normą, a co nie ale musisz przyznać, że jedzenie i koncentrowanie się na filmikach na YouTube, gdy przy stole siedzą twoi rodzice i bardzo chcieliby choć przez dziesięć minut w ciągu dnia z tobą porozmawiać, wypadałoby odłożyć telefon na bok i poświęcić chwilę uwagi swoim najbliższym. Jeżeli uda ci się trzymać tej zasady – zero telefonu przy posiłkach, już możesz zapisać sobie pierwszy sukces. Zobacz, jeszcze do niedawna nie potrafiłeś nawet tego!
Kolejną ważną zasadą jest narzucenie sobie zasady szacunku wobec rozmówcy – nieważne z kim rozmawiasz, postaraj się nie zerkać w telefon podczas dialogu. Jeżeli tamta osoba spojrzy, możesz naprowadzić ją na właściwe zachowanie: „Uszanuj to, że ze mną rozmawiasz. Ja nie zaglądam do telefonu”. Nie mówimy tu znów o skrajności – zakaz dotykania telefonu, ale raczej o nerwowym zaglądaniu tam co chwilkę i braku koncentracji na rozmówcy, co jest zwyczajnie niegrzeczne, niemiłe i lekceważące. Weź to pod uwagę zarówno, gdy tobie się zdarza tak zrobić, jak i w sytuacji, kiedy ktoś nie ma tego szacunku wobec ciebie. Nie chodzi o wielki lincz, ale zwyczajne wyznaczanie granic i trzymanie się zasad savoir-vivre’u. Zobaczysz, że rozmowa będzie przyjemniejsza bez małego asystenta. Poza powyższym, staraj się odkładać telefon przynajmniej godzinę, półtorej przed zaśnięciem. To najważniejsza z zasad, bo to najczęściej wieczorami jesteśmy podatni na wielogodzinne przeglądanie social mediów, artykułów i robienie zakupów w sklepach online. Gdy leżymy pod kołdrą, mamy w sobie poczucie luzu, odprężenia, najlepiej wychodzi nam klikanie. Zwróć na to uwagę, uszanuj swoją potrzebę snu i zadbaj o to, by telefon nie przeszkadzał ci w zaśnięciu.
Zostaw komentarz